wtorek, 28 stycznia 2014

SEN / przyjemna potrzeba !



Jak spać, żeby się wyspać?/ Noc Biologów w Poznaniu

O procesie snu i czynnikach wpływających korzystnie na jego przebieg opowiadała studentka 
Katarzyna Ścibek w ramach tegorocznej Nocy Biologów na Uniwersytecie Adama Mickiewicza 
w Poznaniu.

Prelegentka już na wstępie podkreśliła, że sen jest niezbędnym elementem życia każdego człowieka. 
W czasie snu spada temperatura ciała, praca poszczególnych narządów ulega spowolnieniu i zmniejsza 
się wydatek energetyczny organizmu. Sen pozwala na ogólny odpoczynek i regenerację. Zapewnia 
szybsze gojenie się ran oraz umożliwia konsolidację wspomnień. Dzięki niemu jesteśmy w stanie 
poprawnie funkcjonować na co dzień. „Bez snu nie da się żyć. Szybciej umrzemy niewyspani niż głodni” 
– zapewniła Ścibek, po czym poradziła, co zrobić, aby maksymalnie wykorzystać dobroczynne 
właściwości snu.

Studentka stwierdziła, że najefektywniejszy jest sen w nocy. Wynika to z konstrukcji naszego zegara 
biologicznego. W godzinach wieczornych (około 21.00) w naszym organizmie rozpoczyna się 
wydzielanie melatoniny – hormonu odpowiedzialnego za uczucie senności – a proces ten trwa aż 
do rana (do około 7.30). To właśnie w tym czasie powinniśmy położyć się do łóżka na kilka godzin 
– najlepiej na nie mniej niż 7,5 a nie więcej niż 9.

Prelegentka podkreśliła, iż dla jakości naszego snu ważne jest odpowiednie przygotowanie miejsca 
wypoczynku. Należy zadbać o ciszę, ponieważ podczas snu pozostajemy wrażliwi na bodźce, które 
mogą zakłócić nam jego przebieg. Warto przewietrzyć sypialnię, bo zazwyczaj robimy to zbyt rzadko 
i w naszym pokoju do spania znajduje się tylko 6 proc. tlenu, co stanowi zagrożenie dla naszego 
organizmu. I nie zaszkodzi postarać się o trochę zieleni, która nie dość, że dostarczy nam więcej tlenu, 
to jeszcze zapewni nam spokój, gdyż - jak powiedziała studentka - w trakcie snu drgamy z taką samą 
częstotliwością, co rośliny (12 MHz).

Katarzyna Ścibek poradziła, aby nie obciążać układu trawiennego, który w nocy działa na wolniejszych 
obrotach. Poleciła ostatni posiłek spożyć na 3-4 godziny przed snem i powstrzymać się od późniejszego 
podjadania. „Jeśli zjemy na godzinę przed snem, to nasz organizm zamiast odpoczywać, będzie w nocy 
ciężko pracował i rano obudzimy się nie dlatego, że się wyspaliśmy, ale dlatego, że skończyliśmy trawić” 
– powiedziała.

Dodała też wielu osobom kolejny powód do rzucenia palenia. Stwierdziła, że dym papierosowy 
prawdopodobnie zaburza pracę mózgu i niekorzystnie wpływa na powstawanie marzeń sennych. 
Zapewniła, że byli palacze mają znacznie bardziej wyraziste sny.

Prelegentka powiedziała, że zanim położymy się do łóżka, powinniśmy zaplanować sobie kolejny 
dzień, aby nic nas nie rozpraszało podczas odpoczynku. Po udaniu się do sypialni możemy spróbować 
przywołać uczucie senności poprzez wyobrażenie sobie przyjemnego, uspokajającego krajobrazu. 
Studentka nie poleciła stosowania metody nazywanej „liczeniem baranów”, ani wykonywania innych 
zbyt angażujących poznawczo czynności myślowych, bo utrudniają one zapadanie w sen. Ostrzegła, 
że jeśli zasypiamy w ciągu 5 minut od momentu przyjęcia pozycji leżącej, możemy być przemęczeni. 
Prawidłowy czas zasypiania wynosi 10–15 minut.

A co się dzieje, gdy jesteśmy niewyspani?

Ścibek ostrzegła, że brak snu źle odbija się na naszym organizmie. Następuje wtedy osłabienie układu 
odpornościowego, spada szybkość reakcji, zdolność do zapamiętywania informacji i obniża się 
produkcja glukozy. "Człowiek ma wrażenie, że rzeczywistość przyspiesza. Jego ruchy są spowolnione, 
ale świat mu pędzi i wtedy naprawdę ciężko mu zapanować nad tym, co się dzieje" - opisała.

Studentka dodała, że niewyspanie sprzyja podejmowaniu ryzykownych zachowań, 
a także przybieraniu na wadze – cukier, zamiast w energię, jest przekształcany w tłuszcz.

Po 36 godzinach bez snu u ludzi występują symptomy przypominające napad migreny: nadwrażliwość 
na bodźce, nudności, zamazanie obrazu, uporczywy ból głowy. Po dłuższym okresie spędzonym bez 
odpoczynku pojawiają się halucynacje i uczucie depersonalizacji – niewyspanie może doprowadzić 
do psychozy.

"Trzeba spać. Sen to nie tylko zamknięcie oczu, ale proces regeneracji całego organizmu" 
– podsumowała prelegentka.

Źródło / PAP, Nauka w Polsce, Aleksandra Jaroszyk

>> Powiązane >> 
Sen wzbogaca mózg, jest potrzebą i przyjemnością

---
Zbyt mało snu oznacza trwałe zmiany w mózgu

Niedosypianie może mieć poważniejsze skutki niż wcześniej sądzono. Doprowadza do trwałej 
utraty komórek mózgowych.

Jak donoszą naukowcy publikujący na łamach „Journal of Neuroscience”, przedłużający się 
okres bezsenności u myszy doprowadził do śmierci 25% niektórych z ich komórek nerwowych.

Jeśli to samo potwierdzi się u ludzi, lepiej będzie odespać każdą zarwaną noc - twierdzą naukowcy 
z University of Pennsylvania School of Medicine. Być może uda się zaprojektować lek, który pomoże 
walczyć ze skutkami zbyt małej ilości snu.

Badacze skupili się na komórkach, które są związane z utrzymywaniem mózgu w stanie czuwania. 
Po kilku dniach niedosypiania w trybie charakterystycznym dla pracowników zmian nocnych (którzy 
śpią jedynie 4-5 godzin an dobę), myszy straciły 25% tych komórek. To pierwszy dowód na to, 
że brak snu może wpływać znacząco na komórki nerwowe w naszych mózgach.

- Mamy dowody, że niedosypianie może prowadzić do nieodwracalnych uszkodzeń - mówi prof. 
Sigrid Veasey of the Center for Sleep and Circadian Neurobiology. Jednak fatalne skutki zbyt 
długiego czuwania na nasz, ludzki układ nerwowy będzie trzeba jeszcze potwierdzić naukowo.